W 2018 roku skończyłem serię męczenników i na początku tego roku odpowiadałem tylko na propozycje zewnętrzne. Pani Adela Rakoczy organizowała wystawę w 200 rocznicę urodzin Stanisława Moniuszki, więc zilustrowałem jego najsłynniejszą operę - Halkę. Na obrazie jest Moniuszko trzymający partyturę arii Jontka, który na krawędzi śpiewa. Halka rzuciła się ze skały i leci. W tle szumią jodły (z inspiracji C. D. Friedricha). Pan Sławomir Marzec w Dzień Kobiet 8 marca organizuje akcję równouprawnieniową mężczyzn. Będą to raczej akcje performatywne. Namalowałem do mojej Gorgonę, antyczną feministkę, z którą będę prowadził dialog. Nie wiem jeszcze jaki, bo jest 11 luty. Na wystawie pod obrazem napisałem wierszyk: Witaj dziś Gorgono / Nie odwracaj twarzy / Egida zardzewiała / I nic się nie zdarzy. Można to zobaczyć poniżej. Obok obraz namalowany na wystawę o Powstaniu Warzawskim, którą co roku w Galerii Wieża organizuje Jerzy Teper.
Halka, akryl i olej, płótno, 100x80cm., 2019 Gorgona, akryl i olej, 100x80cm., 2019

 

Kuchnia powstańcza, akryl, olej płótno, 80x100cm, 2019

 

Gorgona po performance w Galerii XXI

Rodzina ufundowała nam podróż poślubną na Maderze. To góra, która wynurzyła się z wody, albo, jak twierdzą inni pozostała z Atlantydy. W każdym razie widoki trudne, stąd tylko dwa rysunki z Funchal. Na jednym kopia Santa Marii Kolumba wypływa w morze, na drugim kościół w parku św. Katarzyny
   

Kościół św. Katarzyny w Funchal, Madera, papier, węgiel, 21x30cm., 2019

Zatoka w Funchal, Madera, papier, sangwina, 21x30cm., 2019

 

W bolestraszyckim arboretum, po 8 latach namalowani przeze mnie święci mocno wypłukał deszcz, śnieg i słońce. Kiedyś farby były lepsze. Poprawiłem je olejem, chociaż święty Roch został wyrzucony. Można zobaczyć, jak wyglądały na początku (z lewej) po wyjęciu z kapliczki (w środku) i po renowacji w tym roku (z prawej)

Pod koniec roku wróciłem do serii męczenników. W Dachau zamęczono kilka tysięcy księży i zakonników, w tym najwięcej z Polski. Beatyfikowano 47 z nich. Tutaj ich wszystkich namalowałem, jak idą do nieba prosto z placu apelowego.
Męczennicy z Dachau, akryl, olej, płótno, 100x130cm, 2019 rok
 
Latem Marek Sak zaprosił mnie na II Międzynarodowy Festiwal Sztuki Ulotnej do znanego z wodolecznictwa Uniejowa. Była miła atmosfera i jako sztukę ulotną malowałem portrety przechodzących na czarnej plastikowej tekturze falistej farbami i je rozdawałem. Stały się stąd ulotne i nie mogę ich pokazać. Tutaj na ściągniętym z Internetu obrazku widać, jak pracuję (zrobiłem ich 30). Po Uniejowie byłem we wrześniu w Piotrkowie na XXI Festiwalu Interakcje, gdzie rozbudowałem swój wcześniejszy performance "Pod zabory wróćmy" o balkonik z interhistoryczną flagą i zawołaniem:

dobra jest kapusta / i kaszanka tłusta / pozory porzućmy / do sowietów wróćmy / a jak się nie uda / cykutę wypijmy / w unii się rozmyjmy.

Na obrazkach widać, jak w rytm hymnów sklejonych z naszym hymnem macham z wolontariuszami sztandarami i jak jadę z balkonikiem. Ten balkonik wykorzystałem jeszcze w kolejnym performance z 16 listopada, który wykonałem a swojej pracowni, czyli w galerii "Walka Młodych" z okazji promocji swojej książki "Stolica". Do balkonika przyczepiłem obraz z warszawską Syreną jadącą na delfinie po Wiśle. Pomagali mi w tym Jan Stanisław Wojciechowski, który przelewał w dzbankach wodę symbolizując Wisłę i Przemysław Kwiek pozwalając dotykać ryb, które symbolizowały dolne partie naszej syrenki. Poniżej syrenka z okładką promowanej książki i przebieg akcji.

Trochę się męczę z obrazami wielofigurowymi. Wyraźny brak doświadczenia. Tutaj namalowałem 11 Nazaretanek z Nowogródka, które w 1943 roku zgłosiły się na gestapo, by ofiarować swoje życie za 120 osób, aresztowanych i przeznaczonych do rozstrzelania. Męczenniczki zostały zastrzelone w pobliskim lesie w trakcie modlitwy. Zostały beatyfikowane w 2000 roku.
Męczenniczki z Nowogródka, akryl, olej, płótno, 100x130cm, 2019 rok