W tym roku zacznę od Bolestraszyc, bo tam się najbardziej zmęczyłem. Przypomniałem sobie paving art, czyli sztukę brukowania, którą uprawiałem w latach 80. Ale byłem 30 lat młodszy i było to na Kaszubach i Warmii, gdzie pełno brukowców. Tutaj postanowiłem wybrukować placyki przed kapliczkami, ale miałem tylko kamień łamany, bo lodowiec nie dotarł do Karpat. A to inna technika. Namalowałem też Beacie świnie do jej ogródka. Oprócz tego postawiłem altanę i wymalowałem jej sklepienie w ptaki. Dodałem też na życzenie Izy, z którą urządzam ogród coś ślubnego. Postanowiłem ustawić Williama i Kate ze ślubu stulecia, żeby można było włożyć głowy w ich twarze i sfotografować się. Na razie twarzy nie wyciąłem i wygląda to tak. Na górze trzy zdjęcia całości sfotografowane przez dyrektora arboretum Narcyza Pióreckiego,

Dzisiaj zrobiłem performance, bo mnie zaproszono do II festiwalu sztuki young at art projekt burza w DAP na Mazowieckiej w Warszawie. Zrobiłem performance wykorzystując wcześniejsze portrety władców Polski za mojego życia (taka perspektywa młodej sztuki). Pomalowałem jeszcze patriotycznie młotek, gwoździe i paznokcie - dałem też do wyhaftowania na ręczniku tytuł performance: Umywam ręce. Myłem je ale wcześniej schowałem do ust zegarek i pierścionki, żeby nikt mi nie ukradł. Nie podejrzewałem obecnych, bo nikt nie przyszedł (nie podano godziny) - to było symboliczne. Poniżej zdjęcia. Zrobiła mi je bardzo ładna dziewczyna ale z przejęcia nie zapytałem jej o nazwisko.
Kolejny performance wykonałem na rynku w Bydgoszczy. Nazywał się Segregacja i dotyczył nowych zasad wyrzucania śmieci. Wystąpiłem jako śmieciarz na tle Placu Piłsudskiego, który kolejny raz remontowano. Przeniesienie tego placu na bydgoski rynek razem ze mną wydało się słuszne w segregacji. Nestety nie robiłem zdjęć. Jak dostanę, to umieszczę.

 

Segregacja
Zobacz! W butelce jakiś diament świeci,
to zapomniana błyskotka przez dzieci.
Pismo do banku, każą spłacać raty,
wzięli mieszkanie, auto, żonę, graty
Och! Jakie słodkie i soczyste jabłko.
Takie przysmaki trafiają się rzadko.
Tutaj paliwo z roślinki dla duszy,
co wegetację mej duszy poruszy.
Ta ma biust wielki! Jest napakowana.
Może mnie kręcić taka wielka dama?
Kawał koronki, krzyżyk, wiersze, kwiaty.
To same śmieci, mniej warte niż szmaty
Prawdziwa puszka! Z aluminium sądzę?
To cenny metal. Z niego są pieniądze!
Kawał żelaza tutaj jeszcze mamy.
O rany boskie, to jest dzień udany.
Jako artysta zdobyłem koronę.
Nie chcę narzekać. Życie mam spełnione.

 

Zaprosił mnie do Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu na festiwal performance. Z centrum miałem na pieńku, bo w wydawanym przez nich Artluku zaczęli mnie cenzurować. Zrobiłem dobre badania, w których mi wyszło, że sztuka drugiej połowy ubiegłego wieku była określona przez Zimną Wojnę i nie może się po jej zakończeniu odnaleźć. Dlatego performance nazwałem Płaczę nad wami. Jako motto do performance posłużył mi obraz z 1982 roku Mouseion polski.

 

Muzy do ścian przyparte

   czują się gówno warte

   bo Apollo kombinuje

   kuratorów przekupuje

 

   Kaliope z pięknymi licami

   usta kłamstwami plami

   mową ciała mami

   dupą chłopów wabi

 

   namiętną Erato pokalali

   romantyzm jej zabrali

   ust nie pocałowali

   tylko duszę złamali

 

   sławiącej Klio wmówiono

   historię wymyśloną

   usta ma zagipsowane

   i serce złamane

 

   Euterpe duszy porywy

   tabloidy wyszydziły

   już nie gra, nie śpiewa

   chamstwo ją olewa

 

   Melpomena z maską tragiczną

   nie jest już dziewczyną śliczną

   maskę na twarz nałożyła

   i do śmierci w masce żyła

 

   Polihymnia rozprawiała

   pantomimę odstawiała

   w chórze cipkę masowała

   i kłamała, wciąż kłamała

 

   Talia śmieje się nieszczerze

   ma wyśmiewać to, w co wierzę

   rechotać z durniami

   nad świata prawdami

 

   Terpsychora niewesoła

   musi tańczyć dla chochoła

   duszę w banku zastawiła

   szczere rytmy pogubiła

 

   niebiańska Urania

   zabiera się do śniadania

   do nauki się nie garnie

   i nauka skończy marnie

 

   Dionizos i menady

   też już nie dają rady

 

W Bolestraszycach chcę w 2014 roku zrobić kapliczkę przemysłową (rolnicze już zrobiliśmy) i zacząłem do niej robić płaskorzeźby. Na początek zrobiłem księdza Popiełuszkę i wystawiłem ze stosownym wierszem na emporach w kościele św. Tomasza na Ursynowie. Wyglądało to tak.

 

Modlitwa do św. Jerzego

W twoją świętość Jerzy

cała Polska wierzy.

Piewco sprawiedliwości

ogrodniku miłości

obrońco wolności

krzewicielu wiary

niech łaska Boża

spłynie do Żoliborza.

Niech nasza Warszawa

będzie zawsze prawa.

Podstępnie schwytany

i drutem związany,

w bagażnik wrzucony

w Wiśle utopiony,

uczyń z boskiej miłości

oręż Solidarności.

Chroń nas przed faszystą

chroń przed komunistą.

Człeka z gruntu złego

zamień na dobrego.

Niech każdy pracuje,

w sercu Boga czuje.

Dzieci niech się śmieją,

nakarm je nadzieją.

Młodzi niech kochają

i potomstwo mają.

Hartowany w boju

strażniku pokoju,

hutników powierniku,

podziemia męczenniku,

wnieś polskie ołtarze

nad unijne miraże.

 

W dalszym ciągu kibicuję Polakom i maluję obrazy z ich historii.
Polak zdobywa z Wandalami Rzym, akryl, olej, płótno, 2013 rok 100x84 cm Polka oprowadza Mahometa po Medynie, akryl, olej, płótno, 2013 rok 100x84 cm